Autor Wiadomość
Kiełbasa
PostWysłany: Śro 19:57, 14 Lis 2007    Temat postu:

Faros i Eklerek ruszyli więc na północ, w stronę obozu Minoraurów. Postanowili iść lasem, aby nie zostać nakrytym przez patrole. Eklerek znalazł doskonały punkt obserwacyjny.
- Musimy odzyskać splądrowane przez Minotaury dobra. - powiedział Faros.
- E... E...
- O nie tylko nie to, co się znów stało?
- To on, to tata! – wykrztusił z siebie Eklerek wskazując na człowiek a kapturze stojącego pośród bestii.
- Ucisz się głupcze!
Ale było już za późno, grupa Minosów ruszyła w stronę ich kryjówki.
- Jest ich za dużo, musimy brać nogi za pas.
- Nie! Niech pan zatka uszy. - Powiedział Eklerek po czym dziwnie się nadymał.
Khead mimo zatkanych uszu usłyszał przeraźliwy pisk dochodzący z ust niepozornego elfa. Po czym zobaczył jak Minotaury padają jeden po drugim...
Annihilator
PostWysłany: Sob 22:12, 10 Lis 2007    Temat postu: Kiełbasa

Faros Khead
Wzrost: 160cm Waga: 105 kg
Krasnolud - wojownik.

Faros jest synem wielkiego wojownika Gimliego Kheada. Za młodu mieszkał z rodziną w Kazadroon, ale jego rządzą przygód nie pozwoliła mu zagrzać tam długo miejsca. Walki uczył, go ojciec. Gimli dał mu przed odejściem jego legendarny topór Thor za pomocą którego wielu razy odpierał ataki goblinów i Trolli na Kazadroon. Mówią, że oręż ten ma magiczną moc a wykuł go sam Bóg Życia: Evander. Faros charakteryzuje się ogromną siłą fizyczną, toporem i mieczem włada jak mało kto. Krążą legendy, że jego skóra jest z kamienia. Od wielu lat błąka się po śmiecie pomagając potrzebującym jednak nie wszędzie Krasnoludy są dobrze przyjmowane. Rezyduje w Candi na wschód od wielkiej puszczy.


Postanowiłeś udać się na sam skraj Wielkiej Puszczy, aby pomóc pewnej wsi, którą napadła banda Minotaurów. Po drodze napotkałeś jednak bardzo dziwną postać. Był to mały, zapłakany podobny do elfa chłopczyk, o różowawej cerze i dużych, acz nie wyłupiastych oczach. Eklerek…
- Co ci się stało, mości Eklerku?
- Mój ojciec porzucił mnie.
- To drań. Dlaczego to uczynił?
- E…E…
- Wyduś to z siebie, kochany!
- Ma kłopoty z e….
- Mhm – Co za dureń, pomyślałeś w duchu – No cóż, wezmę cię przez jakiś czas pod swoje skrzydła. Znasz jakieś rzemiosło, bądź sztukę walki?
- Dziadek nauczył mnie walczyć przy pomocy muzyki.
- To szlachetna umiejętność. Możesz mi się przydać, jako tymczasowy pomocnik. Tymczasem ruszajmy, gdyż mam nieopodal kilku Minotaurów do załatwienia…

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group